Psycholog
Psycholog
Każda historia posiada swój początek. Każda historia zaczyna się, rozwija się i ma swój koniec. Moja historia, nie wiem, ale mam wrażenie, że się nigdy nie zaczęła. Wiem. Ona jest. Ma swój zagmatwany przebieg, ale bez początku. Nie, początku nie mogę odnaleźć. Możliwe, iż coś w tej historii przeoczyłem. Kiedy?
Od lat kręcę się niczym pies wokół własnego ogona. Pchła jest. Czuję jak mnie gryzie. Nie mogę jej sięgnąć, rozgryźć, przetrawić.
- Idź do psychologa, powiedziała Zosia, w transie hipnotycznym ludzie odnajdują nie tylko swoją przeszłość, ale nawet poprzednie wcielenia, w jakich byli.
Łatwo jej powiedzieć: "Idź do psychologa". Człowiek położy się na kozetce. Zacznie wykładać siebie. W podnieceniu zapomni o bożym świecie a ten psycholog zacznie wyjmować sobie kozy z nosa, bowiem jest nudą słuchać nieustannie te same historie. Tylko, że moja historia nie ma swojego początku i opowiedzieć jej się nie da w żaden sposób. W jaki sposób ją zacząć?
Najprościej byłoby otworzyć książkę na pierwszej stronie i spojrzeć na pierwszy wyraz. Otóż to, pierwszy wyraz. Rozszyfrowanie pierwszego wyrazu otwiera książkę. Daje jej sens i treść. Odsłania piękno. Stwarza inne wyrazy...